Galeria:
Konające bieliki znalezione na polu
„Gdy pojawiliśmy się tam, były żywe, ale bardzo wycieńczone. Nie miały nawet siły ustać. Leżały po prostu w śniegu, uważnie tylko obserwując, co się wokół nich dzieje. Nie podchodziliśmy blisko, żeby nie powodować dodatkowego stresu, ani żeby ptaki nie próbowały ucieczki” – piszą leśnicy. Zaznaczają też, że obok ptaków leżała padlina, a w Polsce wiele razy zdarzały się przypadki zatrucia bielików mięsem padłych zwierząt.
W końcu leśnikom udało się schwytać ptaki. Zostały one przetransportowane do w stronę Zamościa, do punktu weterynaryjnego przy ZOO. Zabezpieczone zostały także resztki padliny do przebadania, celem ustalenia przyczyny osłabnięcia bielików.
Już wiadomo, że ptaki czują się lepiej. Młodszy z nich próbował już nawet jeść.
Bielik zwyczajny jest największym europejskim ptakiem szponiastym. Rozpiętość skrzydeł sięga u dorosłych osobników nawet do 240 cm, a masa ciała do 6 kg. Łatwo go rozpoznać, gdyż dorosłe bieliki mają jasnobeżową głowę i szyję oraz śnieżnobiały ogon. Pożywieniem bielików są głównie ryby, zdarza się też, że poluje na ptactwo wodne. Sporadycznie żywi się gryzoniami, a w okresie zimowym, przy braku świeżej zdobyczy, zdarza mu się żywić padliną. Bieliki są w naszym kraju gatunkiem objętym ścisłą ochroną gatunkową. Ich liczbę w Polsce szacuje się na około 1,5 tysiąca osobników, co czyni ich krajową populację jedną z najliczniejszych w Europie.