Według raportu Najwyższej Izby Kontroli, stan radiowozów w polskiej policji jest katastrofalny. Co siódmy pojazd powinien zostać natychmiast wycofany. W raporcie znalazły się również uwagi na temat wyszkolenia policjantów, które jest określane jako kiepskie.
200 tys. km przebiegu
Problem związany z radiowozami dotyczy głównie ich wieku oraz poziomu wyeksploatowania. 25 proc. pojazdów przejechało ponad 200 tys. kilometrów. –Średni wiek użytkowanych samochodów osobowych wynosił ok. 7 lat, osobowych terenowych niemal 8, a furgonów ponad 8,5 roku – podaje raport. Samochody policyjne nie dość, że są w złym stanie, to jeszcze jest ich po prostu za mało. Brakuje pojazdów specjalistycznych, furgonów oraz aut terenowych.
Funkcjonariusze bez przeszkolenia
NIK zwraca uwagę na niepokojący fakt związany z poziomem wyszkolenia policjantów. Zdecydowana ich większość nie przeszła szkolenia z technik doskonalenia jazdy. Znaczny odsetek funkcjonariuszy nie może kierować radiowozami, z uwagi na brak wymaganego zezwolenia, koniecznego do użytkowania samochodów uprzywilejowanych. – Policyjne statystyki są co najmniej alarmujące i zmuszają do konstruktywnego działania. W latach 2015-2016 średnio co trzeci policyjny pojazd uległ uszkodzeniu. W połowie przypadków z winy samych funkcjonariuszy – czytamy w raporcie NIK.
Policjanci widzą problem
Problem stanu i liczby aut policyjnych jest sygnalizowany również przez policjantów. – Ponad 46 proc. ankietowanych funkcjonariuszy wskazuje na ograniczoną dostępność pojazdów służbowych, co skutkuje koniecznością zmiany terminu realizacji zadań i wydłużeniem czasu reakcji na zgłoszenie- podaje raport NIK.
Czytaj też:
Policja chwali się nowymi radiowozami. „Kiedyś polonezy, dziś BMW”