W poniedziałek 19 lutego węgierska partia chrześcijańskich demokratów KDNP wysunęła w parlamencie propozycję rezolucji wyrażającej poparcie dla Polski. 20 lutego we wtorek z poparciem rządzącego Fideszu tamtejszy parlament przyjął dokument, w którym zwrócił się do rządu z prośbą o wstrzymanie poparcia dla propozycji, które „ograniczyłyby wykonywanie podstawowych praw Polski wynikających z jej członkostwa w Unii Europejskiej”. O przyjęciu rezolucji poinformowała na Twitterze rzecznik PiS Beata Mazurek.
Rezolucji nie poparła węgierska opozycja, która wyjaśniała, że działania UE nie są wymierzone w Polskę, tylko w polski rząd, naruszający unijne wartości. Posłowie tłumaczyli, że Komisji Europejskiej chodzi o praworządność i wolność polskich sądów. Posłowie Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej argumentowali przeciwnie, że dla KE takie argumenty są jedynie przykrywką, a brak poparcia dla Polski będzie „zdradą”. Jak podkreślali, nie chodzi jednak o wsparcie dla chrześcijańskiej Polski, ale o umocnienie w ten sposób pozycji Węgier w negocjacjach z Unią.
Czytaj też:
Już nie tylko Węgry. Litwa nie poprze siłowych działań UE przeciwko Polsce