Do zdarzenia doszło około północy 17 lutego w Wiśle Czarne. Na profilu „Kampania przeciwko transportowi i ubojowi koni” zamieszczono relację jednego ze świadków.
„Nagle przy saniach - wozie przewrócił się jeden z koni. Po podejściu do konia zobaczyłam, że nie ma z jego strony żadnej reakcji. Dotykałam konia i mimo, że nie jestem lekarzem uważam że koń nie żył, umarł na miejscu. Zjeżdżając w dół sańmi konie biegły bardzo szybko cała trasę! Analizując całą sytuację uważam, iż sanie mogły być przeładowane (siedziało na nich 14 osób) i konie biegły za szybko…” – czytamy.
Na Facebooku zamieszczono również nagranie z miejsca zdarzenia. W materiale widać leżącego na ziemi konia. Zwierzę nie dawało żadnych oznak życia. Fundacja Viva! apeluje, by zgłaszali się świadkowie, którzy widzieli całą sytuację.
– Powiadomimy prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami. Mamy pięciu świadków, którzy zdecydowali się zeznawać w sądzie – powiedziała w rozmowie z Onetem Anna Plaszczyk z Fundacji Viva!.
Czytaj też:
Nastolatkowie znęcali się nad końmi na Gubałówce? „Zwierzęta były bite i kopane”