Zdaniem Adama Bieleckiego, który wspólnie z Denisem Urubką typowany był do przeprowadzania ataku szczytowego na K2, jego towarzysz prawdopodobnie idzie dzisiaj do obozu C3. „Martwię się o niego bardzo” – napisał Bielecki na Twitterze. Himalaista zdradził, że Urubko proponował mu wspólne wyjście. „Sugerowałem by lepiej wypocząć i poczekać na sensowną pogodę. Poszedł sam. My tymczasem robimy swoje” – napisał Bielecki.
Przypomnijmy, że Denis Urubko wraz z Adamem Bieleckim w ramach wyjść aklimatyzacyjnych doszedł już do wysokości 7400 m n.p.m. i spędził noc na wysokości 7200 m n.p.m. Niezdobyty wcześniej zimą ośmiotysięcznik K2 ma wysokość 8 611 m.
Czytaj też:
Urubko o halucynacjach na K2. „Zobaczyłem rosnący w namiocie bananowiec”
Himalaiści pod koniec stycznia razem brali udział w akcji ratunkowej na Nanga Parbat, która poskutkowała ocaleniem Elisabeth Revol.
Galeria:
Akcja ratownicza na Nanga Parbat
Zabezpieczają próbę Urubki
Kierownik narodowej wyprawy na K2 Krzysztof Wielicki w rozmowie z TVP Info zapowiedział, że himalaiści w razie potrzeby są gotowi nieść pomoc „niesfornemu koledze”. Denis Urubko wyszedł z bazy w sobotę, nie biorąc ze sobą radiotelefonu i odmawiając rozmowy przez telefon z Wielickim.
W niedzielę Marek Chmielarski oraz Artur Małek ruszyli z bazy, by aklimatyzować się w obozie C3 na wysokości 7200 metrów. Ich celem ma być też zabezpieczanie próby Denisa Urubki. – Pełni sił i wiary podążają wykonać swoje zadanie, czyli jeden zespół do obozu pierwszego, drugi zespół z obozu pierwszego do obozu drugiego. Jutro pewnie pójdą jeszcze wyżej, tym bardziej, że nie wiadomo, co z Denisem. Więc jak dojdą do obozu trzeciego to będą widzieć, co się dzieje. Być może będą potrzebni do pomocy, tak że jednocześnie zabezpieczamy ewentualny powrót niesfornego kolegi. No, życie – komentował w rozmowie z TVP Info Krzysztof Wielicki. Na poniedziałek zapowiadana jest słoneczna pogoda, ale sytuację będzie komplikował silny wiatr.
Galeria:
Denis Urubko - kim jest himalaista, który postanowił sam zaatakować szczyt K2?