Autorzy listu zwracają uwagę, że w okresie II wojny światowej byli świadkami zagłady narodu żydowskiego i mordowania Polaków przez Niemców. „Zabito 6 milionów obywateli Rzeczypospolitej, w tym 3 miliony polskich Żydów. Mimo ogromnych strat naród polski przetrwał, ale społeczność Żydów przestała istnieć” – podkreślono”.
„W tych strasznych czasach, gdy w okupowanej Polsce groziła kara śmierci za jakąkolwiek pomoc naszym żydowskim współobywatelom, wielu podjęło wyzwanie niesienia pomocy. Setki Polaków ten czyn solidarności przypłaciło życiem, dając świadectwo najwyższej miłości bliźniego”.
W liście zaapelowano, by nie pisać historii na nowo. „Największa tragedia w dziejach obu naszych narodów została raz na zawsze zapisana w trakcie czarnej nocy nazistowskiej okupacji, której ofiarami jesteśmy do dzisiaj my wszyscy” – czytamy dalej.
Autorzy zwrócili uwagę na fakt, że „jak w każdym, także i w naszym narodzie byli wówczas ludzie nikczemni, którzy postępowali we własnym imieniu, nie w imieniu polskiego państwa. Byli jednak Polakami”.
„Nie zgadzamy się na skłócanie Żydów i Polaków. Apelujemy, aby nasze dwa narody połączone blisko 1000-letnią, wspólną historią, budowały przymierze i przyszłość w Polsce, Europie, Izraelu i Ameryce, oparte na przyjaźni, solidarności i prawdzie”.
Kto podpisał się pod listem?
Pod listem podpisały się władze Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych wśród Narodów Świata - organizacji pozarządowej, która powstała w 1985 r. z inicjatywy osób odznaczonych przez państwo Izrael medalem i dyplomem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata za ratowanie Żydów w czasie II wojny światowej. Statutowym celem działalności Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych wśród Narodów Świata jest zachowanie pamięci i szerzenie wiedzy o okupacji hitlerowskiej w Polsce, o Zagładzie i o ludziach, którzy z narażeniem życia ratowali współobywateli pochodzenia żydowskiego.