Według nieoficjalnych informacji, decyzja o zwrocie generałowi Kraszewskiemu certyfikatów ma być ogłoszona jeszcze 1 marca. Jak podaje RMF FM, dokument potwierdzający przywrócenie dostępu do tajemnic jest już gotowy, ale czeka na podpis ministra - koordynatora służb specjalnych. Podwładni Mariusza Kamińskiego z Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego KPRM, nie znaleźli podstaw do cofnięcia poświadczeń bezpieczeństwa generałowi. Sprawą zajmowali się przez 2 miesiące.
Sprawa gen. Kraszewskiego
Służba Kontrwywiadu Wojskowego podjęła w piątek 8 grudnia decyzję o odebraniu certyfikatów bezpieczeństwa współpracownikowi prezydenta Andrzeja Dudy generałowi Jarosławowi Kraszewskiemu. W praktyce decyzja ta miała nie wpłynąć znacząco na pracę generała, ponieważ zgodnie z prawem, od momentu wszczęcia postępowania kontrolnego sprawdzającego w czerwcu, współpracownik prezydenta nie miał dostępu do dokumentów tajnych krajowych, unijnych oraz natowskich. Nie brakuje jednak głosów, że była to decyzja czysto polityczna. BBN ogłosiło, że w uzasadnieniu decyzji SKW nie zostały przedstawione jakiekolwiek powody odebrania dostępu do informacji niejawnych. Nie przedstawiono również generałowi żadnych zarzutów, faktów ani dowodów, do których mógłby się odnieść.
W poniedziałek 11 grudnia RMF FM podało informację, że pismo odwoławcze, które otrzyma premier nie jest zwykłym odwołaniem od decyzji. To obszerny dokument, w którym gen. Kraszewski nie tylko kwestionuje decyzję SKW o odebraniu mu certyfikatów dostępu do tajemnic, ale również wykazuje nieprawidłowości w prowadzeniu procedury sprawdzającej, wszczętej wobec niego przez kontrwywiad. Według RMF24.pl, generał stwierdził wprost, że w procedurze „naruszono kryteria legalizmu i obiektywizmu w sposób godzący w zaufanie do organów władzy publicznej”.
Czytaj też:
Macierewicz ws. gen. Kraszewskiego: Nie mam wątpliwości, co do trafności decyzji SKW