Nowe zarzuty dla Zbigniewa Stonogi. Biznesmena oskarżono o wyrządzenie szkód na 30 mln złotych

Nowe zarzuty dla Zbigniewa Stonogi. Biznesmena oskarżono o wyrządzenie szkód na 30 mln złotych

Zbigniew Stonoga
Zbigniew Stonoga Źródło: Newspix.pl / ARTUR PODLEWSKI / 058sport.pl
Kontrowersyjnemu biznesmenowi Zbigniewowi Stonodze postawiono nowe zarzuty wyrządzenia jednej ze spółek na terenie Krakowa szkody w wysokości 30 milionów złotych. Prokuratura zdecydowała o tymczasowym areszcie przedsiębiorcy.

Zarzuty wobec kontrowersyjnego biznesmena dotyczą działania na szkodę jednej ze spółek, której Zbigniew Stonoga był prokurentem. W śledztwie stwierdzono, że osoby mające dbać o kondycję firmy przekraczały swe uprawnienia, między innymi sprzedając składniki majątku spółki po zaniżonych cenach. W toku śledztwa ustalono, że wyprowadzanie majątku krakowskiej spółki akcyjnej dokonane zostało na podmioty powiązane osobowo i kapitałowo.

Całość oszacowanych strat wynosi 30 milionów złotych. Zbigniew Stonoga usłyszał zarzuty wyrządzenia spółce szkody wielkich rozmiarów w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a także poświadczania nieprawdy w dokumentach. Prokuratura zdecydowała o tymczasowym środku zapobiegawczym wobec biznesmena. Będzie on przebywać w areszcie do 30 kwietnia 2018 roku.

Wcześniej w śledztwie dotyczącym działania na szkodę jednej ze spółek akcyjnych z siedzibą w Krakowie prokuratorskie zarzuty usłyszały cztery osoby. Są one podejrzane o wyrządzenie szkody majątkowej spółce w wielkich rozmiarach i w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poświadczenie nieprawdy, pranie brudnych pieniędzy i nierzetelne wystawianie faktur. Osoby te również trafiły do tymczasowego aresztu.

Komentarz oskarżonego

Na Facebooku Zbigniewa Stonogi pojawiają się aktualne informacje dotyczące jego wyroku oraz nieprawidłowości w sądach oraz zakładach karnych. W poście z 27 lutego znalazła się wiadomość od Zbigniewa Stonogi, że dokonano aresztowania pracowników zatrudnionych w przedsiębiorstwie samochodowym biznesmena. Jak podaje oskarżony, ludzie ci zajmowali się myciem aut oraz drobnymi naprawami. „Prokurator wespół z syndykiem odebrali mi i sprzedali majątek o wartości prawie 50 milionów złotych, zanim w sprawie zapadł wyrok, a teraz zaczyna się kryminalizowanie i wyniszczanie życia moich współpracowników. W sprawie chodzi o to, że za kilka dni miałem odzyskać wolność, więc przeprowadzono fortel, wszczęto jakieś śledztwo i aresztowano pięciu myjkowych po to, by pierwszego marca zawieźć mnie do sądu i aresztować tak, abym nie wyszedł na wolność” – czytamy w poście.

facebook

Listy gończe i więzienie za samochód

Zbigniew Stonoga był przez 3 miesiące poszukiwany do odbycia kary roku więzienia za oszustwo. Chodzi o sprzedaż samochodu w jego komisie na warszawskiej Białołęce. Klientka wystawiająca samochód do sprzedaży miała umówić się ze Stonogą na kwotę 70 tys., a otrzymać jedynie 50 tys. Ostatecznie biznesmen został 7 maja 2017 roku we własnym domu. Był ścigany listami gończymi wydanymi przez Sąd Okręgowy w Warszawie i Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście.

Sam Stonoga twierdzi jednak, że jest więźniem politycznym. – W sprawie przez 5 lat zapadały wyroki uniewinniające, ale zmieniło się to w czerwcu 2015 oku, gdy ujawniłem akta afery podsłuchowej – dodał. Przypomnijmy, przedsiębiorca w dniach 8-9 czerwca opublikował kilkaset stron akt śledztwa dotyczącego afery podsłuchowej ujawnionej rok wcześniej przez tygodnik „Wprost”.

Czytaj też:
Stonoga pisze z więzienia i uderza w Ziobrę. „Założono mi stryczek, rozbierano do naga”

Źródło: Wprost.pl, pk.gov.pl