– To tata dał te 10 tys. Jest taki, że jak jakiś wnuczek zrobi do niego maślane oczy, to on mu wszystko da, co tylko wnuk będzie chciał. Tata dał mu na kurs na prawo jazdy. On go nie skończył. Teraz tata dał na kaucję – przyznaje w rozmowie z "Super Expressem" syn byłego prezydenta Sławomir Wałęsa.
Dziennik informuje, że Dominik W. przyznaje, iż nadużywa alkoholu. Zadeklarował jednak, że nie będzie jeździł po pijanemu, ponieważ boi się, że zrobi krzywdę innym. "Super Express" pisze, że kluczyki do swojego samochodu Dominik W. ma zamiar oddać swojemu sąsiadowi.
Wnuk Lecha Wałęsy usłyszał sześć zarzutów. Pięć postawiła mu policja, szósty – prokuratura. Najpoważniejszy dotyczy spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. – Wykonując manewr uderzył w inny pojazd, poruszał się samochodem od lewej do prawej krawędzi jezdni, jechał po chodniku, zmuszając pieszych do ucieczki, a poza tym, usiłując wykonać manewr wyprzedzania innego pojazdu, wjechał na chodnik ponownie, zmuszając pieszych do ucieczki – powiedziała w rozmowie z dziennikiem Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Dominik W. porzucił później samochód na środku drogi i usiadł na przystanku autobusowym.