W momencie, w którym szalikowcy wbiegli na murawę, Gliwiczanie prowadzili 1:0. Ostatecznie podjęto decyzje, że pojedynek zostanie przerwany. Po 38 minutach spiker ogłosił, że spotkanie zostaje zakończone. – Zatrzymano dwóch mężczyzn, którzy wtargnęli jako pierwsi na murawę oraz pięciu, którzy byli niezwykle agresywni, m.in. dopuścili się czynnej napaści na policjantów. Cała siódemka trafiła do policyjnego aresztu – przekazał rzecznik policji w Gliwicach nadkom. Marek Słomski.
Pseudokibice usłyszą zarzuty. Grozi im do 10 lat więzienia za napaść na funkcjonariuszy policji, grzywny i zakazy stadionowe. Słomski tłumaczył, że do burdy doszło, gdy w sektorze gości podpalono emblematy Piasta Gliwice.
Po zdarzeniu Piast Gliwice wydał oświadczenie w sprawie. "Klub do zabezpieczenia imprezy masowej wyznaczył większe siły niż wynikało to z wymogów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Służby ochrony w trakcie zdarzeń ujęły kilku sprawców naruszeń ustawy i zostali oni przekazani policji. Klub deklaruje pełne wsparcie działań i współpracę w kwestii ukarania sprawców zdarzeń" – podano.