Na początku stycznia „Rzeczpospolita” oraz portal Onet.pl ujawniły faktury na wykonanie usług informatycznych na rzecz KOD, z których wynika, że do firmy byłego lidera KOD Mateusza Kijowskiego trafiło co najmniej 90 tys. zł ze zbiórek prowadzonych przez Komitet Społeczny KOD. Faktury, do których dotarła „Rzeczpospolita”, zostały wystawione przez spółkę MKM-Studio, gdzie prezesem jest Kijowski, a członkiem zarządu jego żona. Kijowski potwierdził autentyczność dokumentów.
Z ustaleń prokuratury wynika, że Mateusz Kijowski oraz Piotr C. będą odpowiadać za poświadczenie nieprawdy w dokumentach oraz przywłaszczenie 121 tys. zł m.in. ze zbiórek Komitetu Obrony Demokracji. Do sądu trafił już akt oskarżenia tej sprawie. Obu mężczyznom grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy. Mateusz Kijowski twierdzi, że zarząd KOD ustalił, że będzie otrzymywał wynagrodzenie w wysokości 10 tys. zł miesięcznie a wypłata będzie realizowana w formie faktur za pracę. Z kolei C. twierdzi, że zarząd KOD podjął decyzję o przesyłaniu Kijowskiemu co miesiąc wynagrodzenia za usługi informatyczne. Z ustaleń RMF FM wynika jednak, że zeznania oskarżonych są sprzeczne z zeznaniami świadków oraz zebranym materiałem dowodowym.
Czytaj też:
Kijowski tłumaczy, dlaczego nie pracuje i z czego wynikają jego „stresy bytowe”