– To nieprawda. Nie było żadnego ultimatum tego rodzaju. Strona amerykańska wyrażała zaniepokojenie, były pytania o ustawę o IPN jeszcze na etapie projektu. Amerykanie mają nadal swoje wątpliwości, jesteśmy w kontakcie z dyplomatami amerykańskimi, ale nie ma w tych kontaktach języka ultimatów – stwierdził Bartosz Cichocki w rozmowie z TVN24. Wiceminister spraw zagranicznych pytany o to, czy faktycznie nie ma szans na spotkanie prezydentów Dudy oraz Trumpa do czasu zmian w ustawie o IPN odparł, że nie było takich planów.
W ocenie wiceszefa MSZ „prawdy w artykule jest tyle, że ambasada Polski w Waszyngtonie spotyka się z dyplomatami amerykańskimi i że wysyła do Warszawy notatki”. – To, że się odbyła wizyta, że minister Marek Magierowski miał bardzo intensywny grafik rozmów pokazuje, że substancji jest dużo w naszych relacjach, że nikt nie używa szlabanów – powiedział Cichocki. Wiceminister dodał, że strona amerykańska od początku mówiła o problemach z nowelizacją ustawy o IPN, co wynika z faktu, że w Stanach Zjednoczonych nie można penalizować wypowiedzi jakichkolwiek, a w Europie jest inaczej. Polityk podał przykład porozumienia kilkunastu państw europejskich dotyczącego karalności negowania Holokaustu.
Z kolei rzecznik rządu Joanna Kopcińska zapewniła w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że dwustronna współpraca strategiczna z USA nie jest zagrożona, a kontakty dyplomatyczne pozostają na dotychczasowym poziomie.
twitter
Głos w tej sprawie zabrał także marszałek Senatu. – Słuchałem wypowiedzi ministra Cichockiego, który dementował informacje jednego z portali. Jaka jest prawda, tego nie wiem. Wizyta ministra Magierowskiego w USA, wizyta minister Anders w USA i jej kontakty ze środowiskami amerykańsko-żydowskimi świadczą o tym że te kontakty są. Rozmawiamy, dialog jest. Nie mam żadnych informacji o sankcjach, więc nie chce komentować niepewnych informacji – mówił Stanisław Karczewski.
Amerykańskie ultimatum wobec Polski
Dziennikarze Onetu dotarli do dokumentów, z których wynika, że podczas spotkania wysokiej rangi amerykańskich oficjeli z polską dyplomacją przedstawiono Polsce ultimatum. Z ustaleń Onetu wynika, że Amerykanie mieli stwierdzić, że do czasu wprowadzenia zmian w nowelizacji ustawy o IPN prezydent ani wiceprezydent Stanów Zjednoczonych nie będą się spotykać z polskimi władzami. Prezydent Duda i premier Morawiecki zostali więc uznani w Białym Domu za persona non grata. Ponadto, w przypadku braku zmian w ustawie o IPN, USA grożą blokadą finansowania wspólnych projektów wojskowych. Wess Mitchell miał również powiedzieć, że w amerykańskim kongresie narastają antypolskie nastroje. Dodatkowo, Amerykanie mieli ostrzec Polaków, że w przypadku stosowania zapisów nowelizacji ustawy o IPN skutki będą dramatyczne.
Czytaj też:
Onet: Amerykanie nałożyli sankcje na Polskę. Duda i Morawiecki persona non grata w Białym Domu