We wtorek 6 marca posłowie wybiorą sędziów-członków KRS. Zgodnie z nowelizacją ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, Sejm ma ich wybierać co do zasady większością trzech piątych głosów. Posłowie będą głosować na ustaloną przez sejmową komisję sprawiedliwości i praw człowieka listę 15 sędziów-kandydatów. Prawo i Sprawiedliwość wcześniej wskazało 9 kandydatów na członków KRS, a Kukiz ’15 - 6. Jak podaje portal 300polityka.pl, „za” ustaleniem głosowało 18 posłów, przeciw było 10, nikt nie wstrzymał się od głosu.
– Komisja przypieczętowała brudny, polityczny deal pomiędzy Kukiz'15 a PiS. Miejsca w KRS zostały podzielone pomiędzy te dwa ugrupowania polityczne – powiedziała po posiedzeniu komisji Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej. – Sejm nie ma prawa wybierać tych sędziów, bo lista została ustalona w sposób nieprawidłowy – dodał Robert Kropiwnicki z PO.
Posłowie PO i Nowoczesnej wnosili o odroczenie obrad do czasu przekazania list poparcia dołączonych do zgłoszeń poszczególnych kandydatów. Większość rządząca odrzuciła jednak te propozycje. – Żądacie tych list, tylko po to, by szykanować tych ludzi – odpowiedziała Krystyna Pawłowicz z PiS. – PiS pokazał swoje prawdziwe oblicze, nie ma żadnej jawności – ocenił Borys Budka z PO.