Do wypadku doszło w styczniu w Trzebnicy. Owczarek niemiecki zaatakował 9-letniego Gracjana bawiącego się na podwórku. Według relacji TVN24, zwierzę rzuciło się na chłopca i zębami złapało go za rękę. Później przez kilkadziesiąt metrów pies ciągnął Gracjana.
Oczyszczenie rany i przeszczep skóry
Według informacji podawanych przez rodzinę 9-latka, z ręki chłopca została tylko kość. Gracjan został natychmiast przewieziony do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki W Łodzi, a następnie do szpitala w Trzebnicy. Tam oczyszczono ranę chłopca oraz pokryto płatem skóry pobranej z przedniej ściany jamy brzusznej kość, mięśnie oraz ścięgna.
Ręka w brzuchu
Lekarze wszyli rękę Gracjana w brzuch. – Odsłonięcie kości na działanie środowiska zewnętrznego nieuchronnie prowadzi do zaburzenia ukrwienia, a w rezultacie do zakażenia, a to jest bardzo ciężkim stanem. Trudnym do leczenia zachowawczego, które daje niepewny wynik – tłumaczył w TVN24 dr Tobiasz Szajerka ze szpitala im. św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy.
Brak czucia i rehabilitacja
Kończyna była przyszyta do brzucha chłopca przez trzy tygodnie. Według informacji podawanych przez lekarzy, było to bardzo niewygodne dla 9-latka, ale mimo to chłopiec był dzielny. Teraz czeka go rehabilitacja. – Ze względu na rozległość ubytków tkanek, która sięga około 15 centymetrów – czyli praktycznie przez całą długość przedramienia chłopca – nie ma on czucia po stronie grzbietowej dłoni i palców. Tego czucia de facto już nigdy nie odzyskamy – podkreśla dr Szajerka.
Czytaj też:
Zmiażdżoną dłoń zaszyli mu w brzuchu. Zgodził się opublikować drastyczne zdjęcia