W sobotę około godzinny 23 dyżurny chojnickiej policji odebrał zgłoszenie od zdenerwowanej matki, która poinformowała, że jej 13-letni syn wyszedł z domu około godziny 15-tej i do tej pory nie wrócił. Nie nawiązał też kontaktu z rodziną, a jego telefon komórkowy był wyłączony. Policjanci podjęli akcje poszukiwawczą. Pomimo szeroko zakrojonych czynności nie udało się znaleźć poszukiwanego nastolatka. Funkcjonariusze sprawdzali punkty, w których mógł przebywać, a także kontrolowali miejsca znane z grupowania się w nich młodzieży.
Mundurowi docierali też do znajomych poszukiwanego. Pod jednym z ustalonych adresów nikt nie otwierał drzwi. Policjanci cały czas patrolowali ulice miasta, skontrolowali dworce oraz upewnili się, czy zaginiony nie przebywa w szpitalu. Policjanci postanowili wrócić do domu, w którym nikt nie otwierał drzwi.
Tym razem funkcjonariusze zostali wpuszczeni do środka. Policjanci, pomimo zapewnień koleżanek, że nie widziały 13-latka, sprawdzili mieszkanie. Znaleźli ukrytego w wersalce zaginionego chłopca. Jak wyjaśnił policjantom, ukrył się w wersalce, bo nie chciał wracać do domu będąc pod wpływem alkoholu. Młodzi ludzie wykorzystali nieobecność w domu rodziców jednej z dziewcząt i wspólnie spożywali tam alkohol.
Cała akcja zakończyła się szczęśliwie, teraz mundurowi będą wyjaśniali w jaki sposób młodzi ludzie weszli w posiadanie alkoholu. O dalszych losach nieletniego uciekiniera zadecyduje sąd rodzinny.