„Haniebny postępek muzeum POLIN postrzegam jako kolejny wyraz opresyjnej propagandy politycznej. Jeszcze dziś do muzeum zostanie przesłane wezwanie do natychmiastowych przeprosin, w przeciwnym wypadku wystąpię na drogę sądową” – napisała na Twitterze Magdalena Ogórek, współprowadząca obecnie program „W tyle wizji” na antenie TVP.
Wpis Ogórek wśród przykładów antysemityzmu
Muzeum POLIN zorganizowało wystawę „Obcy w domu” z okazji 50. rocznicy Marca 1968 roku. Oprócz historycznych pamiątek prezentujących wydarzenia sprzed połowy wieku postanowiono pokazać przykłady współczesnego antysemityzmu, które zdaniem placówki są bardzo podobne do treści, które padały w PRL w latach 60-tych. Wśród takich materiałów muzeum pokazało wpisy na Twitterze, które opublikowała Magdalena Ogórek oraz publicysta „Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz.
„Panie Marku Borowski, nawiązując do wypowiedzi o kręgosłupie Jarosława Gowina, czy oznaką kręgosłupa jest zmiana nazwiska z Berman na Borowski?” – napisała Ogórek. Wpis z 28 lipca 2017 roku dotyczył postawy ministra Gowina podczas głosowania nad ustawą o Sądzie Najwyższym i sugerował senatorowi Markowi Borowskiemu żydowskie pochodzenie. Na odpowiedź polityka nie trzeba było długo czekać. „Kiedy wydaje się, że niżej nie można już spaść, ktoś puka od dołu w dno. Okazuje się, że to pani Magda Ogórek, a nazwiska nie zmieniałem” – napisał Borowski. Ogórek została na Twitterze skrytykowana także przez przewodniczącego SLD Włodzimierza Czarzastego, Leszka Millera a nawet posłankę PiS Joannę Lichocką, członkinię Rady Mediów Narodowych.
„Bezczelność i głupota”
Do inicjatywy POLIN odniósł się Rafał Ziemkiewicz. „Niewiarygodna bezczelność i głupota muzeum »Polin«. Po kuriozalnej »debacie« Michnika &co, że »marzec wciąż trwa« i PiS jest gorszy od Gomułki, oto kolejny dowód, że instytucja ta zamiast statutowym celom służy partyjnej propagandzie »opozycji totalnej«” – ocenił publicysta. Jako przykład antysemityzmu podano przykład jego tweeta: „Przez wiele lat przekonywałem rodaków, że powinniśmy Izrael wspierać. Dziś przez paru głupich, względnie chciwych parchów czuję się z tym jak palant”. Wpis został opublikowany w kontekście kryzysu dyplomatycznego, związanego z przyjętą przez rząd ustawą o IPN.