Do incydentu doszło w Garwolinie, oddziale siedleckiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Egzamin z teorii przepisów ruchu drogowego zdawał tam 64-letni kursant. Uwagę egzaminatora przykuła szybkość z jaką starczy mężczyzna udzielał odpowiedzi.
– Z całym szacunkiem dla wszystkich seniorów, ale w tym wieku oni nie są tacy szybcy jak błyskawica. Jeżeli ja nie zdążyłem przeczytać jeszcze pytania, a stojący obok mężczyzna już udzielał odpowiedzi i przechodzi do kolejnego pytania, coś mi zaświtało – wyjaśnił egzaminator.
„Dobrze przygotowany kursant”
Okazało się później, że do sali 64-latek wniósł pod ubraniem całą aparaturę „pomocniczą”. Była to mała antena, kamera oraz mikrofon. Za pomocą narzędzi mężczyzna kontaktował się z osobą, która wskazywała mu właściwą odpowiedź. Tajemnicą pozostaje to, kto i jak pomagał, ponieważ w zestawie nie było słuchawek. Ustalono także, że sprzęt został wypożyczony i nieuczciwy kursant musiał go zwrócić w tym tygodniu.
Sprawą zajęła się wezwana na miejsce policja. Za oszukiwanie na egzaminie mężczyźnie może grozić do trzech lat pozbawienia wolności. Funkcjonariusze starają się ustalić tożsamość pomocnika 64-latka, który oczekuje obecnie na rozprawę.
Czytaj też:
Pomysłowy dziadek z wnukiem. To, jak holowali seicento, przejdzie do historii drogówki