„50 dni nieustającego hejtu. Naprawdę mało kto wie, jak to jest bardzo, bardzo dużo. Wielu by nie wytrzymało tygodnia. On jednak daje radę. Z godnością” – zaczyna wpis Paweł Cywiński.
„Walka o pamięć”
„Mój brat pracuje na jednym z najcięższych odcinków walki o pamięć, której zadaniem jest obrona ludzi przed ich najstraszniejszymi instynktami. Walka ta jest niezwykle trudna, bo chodzi w niej nie tylko o pamięć polską, ale poniekąd całej ludzkości. A jak wiadomo – różnie się pamięta” – pisze brat dyrektora Muzeum Auschwitz-Birkenau. Przypomniał on, że Piotr Cywiński pełni swoją funkcję już 12 lat.
„Dwanaście długich lat pracy w jednym z najstraszliwszych miejsc na świecie. Biuro z widokiem na szubienicę i krematorium. Mieszkanie z widokiem na druty i wieżyczkę. Ciężko mi było spać w tak naznaczonym miejscu przez trzy noce, on spędził ich tam tysiące. I nigdy się nie przyzwyczaił. Ale on daje radę. Tak jak daje z siebie wszystko, by ta walka nie została zbyt szybko przegrana” – kontynuuje brat.
„Wulgaryzmy, memy, groźby”
„Od 50 dni najpaskudniejsze odmęty polskiej prawicy rozpętały wobec niego niezwykle potężną nagonkę. Zbudowaną na co najmniej kilkunastu kłamliwych zarzutach. Wielokrotnie dementowanych i wielokrotnie odżywających. Dziesiątki artykułów na szemranych portalikach, setki zaangażowanych kont tweeterowych, tysiące podobnie brzmiących tweetów, wulgaryzmy, memy, groźby, oszczerstwa, donosy. Do wyrzygania” – opisuje Paweł Cywiński i wyraża nadzieję, dyrektor Muzum Auschwitz-Birkenau da sobie radę.
Wspomniane przez Pawła Cywińskiego 50 dni to okres, który minął od momentu wybuchu kryzysu dyplomatycznego na linii Polska-Izrael. Podczas 73. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz ambasador Izraela Anna Azari wezwała do zmian w przyjętej przez polski Sejm ustawie o IPN.
W tym okresie pojawiły się także dwie petycje o odwołanie ze stanowiska Cywińskiego, z powodu braku przywrócenia odprawiania mszy i odtwarzania hymnu państwowego pod Ścianą Straceń w Narodowym Dniu Pamięci Polskich Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych, czy zakazu wniesienia polskich flag na uroczystości 73. rocznicy wyzwolenia obozu. Zdaniem prawicowych mediów Cywiński ma również marginalizować pamięć o rotmistrzu Witoldzie Pileckim, ponieważ nie organizuje poświęconej mu wystawy.
Czytaj też:
Ustawa o IPN. Wpłynęły już 44 doniesienia. Na celowniku m.in. BBC