O głośnej książce Książka dziennikarza „Gazety Wyborczej” i TOK FM Tomasza Piątka pisaliśmy już w ubiegłym roku. „Macierewicz i jego tajemnice” zawiera informacje na temat koneksji obecnego ministra obrony Antoniego Macierewicza. Główną treścią książki jest opis licznych powiązań ministra z gangsterem-finansistą Siemionem Mogilewiczem, który od dziesięcioleci współpracuje z sowieckim/rosyjskim wywiadem wojskowym GRU i Kremlem.
Złożenie zawiadomienia
Pod koniec czerwca uciegłego roku ówczesny wiceszef MON Michał Dworczyk poinformował, że Antoni Macierewicz złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie książki Piątka. – W książce Tomasza Piątka nie ma nic oprócz pomówień, kłamstw i oszczerstw. Nie ma co tego komentować – powiedział dziennikarzom Michał Dworczyk.
„Nie jestem terrorystą”
Warszawska prokuratura okręgowa poinformowała, że nie przeprowadzi dochodzenia w tej sprawie. O tej decyzji napisał Tomasz Piątek na swoim koncie na Facebooku. „Nawet pisowska prokuratura przyznaje, że nie jestem terrorystą. Wynika z tego, że Macierewicz złożył nieprawdziwe doniesienie, żeby powstrzymać śledztwo w sprawie swoich powiązań z Kremlem” – oznajmił Piątek.
Uzasadnienie prokuratury
Portal wirtualnemedia.pl poinformował, że według uzasadnienia prokuratury Piątek w swojej książce nie napisał niczego, co mogłoby być ścigane z oskarżenia publicznego.
Czytaj też:
Tomasz Piątek otrzymał międzynarodową nagrodę za książkę „Macierewicz i jego tajemnice”