Jak informuje RMF FM, o pomoc ratowników TOPR-u poprosił litewski turysta, który nie był w stanie samodzielnie zejść po stromym szlaku z Grzybowca na Giewont. Po przybyciu TOPRowców na miejsce okazało się, że pokrywa śnieżna i strome zejście nie były jedynym problemem Litwina.
Buty spadły w przepaść
Turysta nie miał ze sobą żadnego sprzętu do górskiej turystyki zimowej. Co więcej, mężczyzna był w samych skarpetkach. Według nieoficjalnych informacji, Litwin zdjął buty, by zapewnić sobie lepszą przyczepność na stromym zejściu. Wtedy też prawdopodobnie buty turysty spadły w przepaść.
Akcje ratunkowe TOPR
Ratownicy TOPR co jakiś czas informują o nietypowych akcjach ratunkowych, jakie przeprowadzali. Pod koniec lutego pisaliśmy u turystach, którzy spędzili noc w jamie w rejonie Wołowca. Ratowników poinformowano, że turyści mają problemy orientacyjne z powodu mgły, w związku z czym proszą o pomoc zejściu. Po krótkiej rozmowie łączność została przerwana, a mało precyzyjne współrzędne podane przez dzwoniące osoby wskazywały, że znajdują się one w rejonie Doliny Jamnickiej. Następnego dnia rano turyści wezwali pomoc, ponieważ z powodu odmrożeń nie byli w stanie samodzielnie wrócić do schroniska
Czytaj też:
TOPR ostrzega. Rośnie zagrożenie lawinowe w Tatrach