Z informacji „Super Expressu” wynika, że Łukasz Smółka tylko w ubiegłym roku zgarnął 59,5 tys. zł bonusów. Dla porównania, w 2016 r. było to ok. 55 tys. zł. Dziennik zaznacza, że szef gabinetu politycznego ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka otrzymał premie wyższe niż większość sekretarzy i podsekretarzy stanu w resorcie. Smółka dostał w sumie 114 tys. zł nagród.
„SE” podaje, że 36-letni Smółka dostał nagrody z trzyprocentowego funduszu nagród w łącznej wysokości 17,5 tys. zł w 2017 r. Szef gabinetu politycznego Adamczyka otrzymał w ubiegłym roku również 42 tys. z tytułu powstałych oszczędności – przedstawił dziennikowi wiceminister Andrzej Bittel.
Łukasz Smółka przed rozpoczęciem pracy w Ministerstwie Infrastruktury był zatrudniony w małopolskim oddziale Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. Od 2007 r. jest prezesem strażaków w swojej rodzinnej miejscowości, w Czernej.
Kaczyński: Będzie dużo skromniej
Przypomnijmy, że w minionym tygodniu Jarosław Kaczyński zapowiedział cięcia wydatków. Zgodnie z deklaracją prezesa PiS ministrowie rządu Beaty Szydło mają przekazać nagrody na Caritas, a partia wkrótce ma zaprezentować projekt obniżenia o 20 proc. pensji poselskich. Kaczyński zapewnił, że będzie „dużo skromniej niż dotychczas”. – Społeczeństwo oczekuje skromności i ta skromność będzie wprowadzana. Vox populi, vox dei – zaznaczył Kaczyński. – Polityka nie jest dla bogacenia się, polityka jest po to, aby służyć społeczeństwu – dodał.
Czytaj też:
Nowa kontrowersja ws. nagród. Brejza: Nagroda Smółki zaniżona o 40tys. zł