Jak informuje newsweek.pl, centrala Instytutu Pamięci Narodowej skontaktowała się z szefem gdańskiego oddziału instytucji. Jutro ma zapaść decyzja w sprawie Piotra Szubarczyka.
„Wiemy już o całej sprawie”
– Wiemy już o całej sprawie, kontaktowaliśmy się już z szefem gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej – powiedział w rozmowie z „Newsweekiem” rzecznik prasowy IPN Adam Przegaliński. Dodał, że dzisiaj nie zapadną decyzje w związku z naukowcem z racji rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Przypomnijmy, jak informowała Wirtualna Polska, spotkanie w Czarnem odbyło się w ramach konsultacji przed referendum w sprawie budowie pomnika żołnierzy wyklętych. Wzięli w nim udział mieszkańcy gminy, a także Piotr Szubarczyk z Biura Edukacji Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku.
Słowna utarczka
Podczas spotkania doszło do słownej utarczki Szubarczyka z mieszkańcami, którzy wskazywali, że nie wszyscy żołnierze wyklęci byli bohaterami. Wykazywali, że niektórzy z nich byli odpowiedzialni za zbrodnie na ludności cywilnej, a postaci takie jak major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszko” są kontrowersyjne.
Takie uwagi nie spodobały się Szubarczykowi, który starł się z byłym przewodniczącym Rady Miejskiej w Czarnem Benedyktem Lipskim. Naukowiec z IPN stwierdził m.in., że Lipski „głupoty opowiada” i „łże jak pies”. Szubarczyk przerywał swojemu rozmówcy, co oburzyło innych mieszkańców. Nagranie z tego zdarzenia opublikował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Później w sieci pojawił się komentarz Szubarczyka, w których nazwał uczestników spotkania „swołoczą” i „tchórzliwymi kanaliami”.
facebookCzytaj też:
IPN ujawnił dokumenty dotyczące generała Hermaszewskiego