„Podobno Assad zgolił wąsy i wstrzyknął botoks, by być nierozpoznawalnym dla amerykańskich rakiet” – napisał w nocy z soboty na niedzielę 15 kwietnia Cezary Gmyz. Pod tekstem dołączone zostało zdjęcie lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego. Abstrahując od ocennej kwestii, czy Władysław Kosiniak-Kamysz faktycznie jest podobny do syryjskiego dyktatora, internauci komentujący na Twitterze zadają pytanie, czy tego typu żarty przystoją korespondentowi telewizji publicznej. Sugerują też, że pracownik TVP nie zestawiłby żadnego z polityków obozu rządzącego z kimś oskarżanym o zbrodnie wojenne.
„Pan naprawdę uważa ze porównywanie jednego z najbardziej rozsądnych i wyważonych polskich polityków z autokratą, który gnębi własny naród i używa broni chemicznej by mordować dzieci jest stosowne i śmieszne? Jeśli tak, to jest pan absolutnym moralnym dnem. Dołącz pan do Assada” – komentował Paweł Rabiej z Nowoczesnej. Na Twitterze znaleźli się także obrońcy Cezarego Gmyza. „Wcześniej jakoś panu nie przeszkadzało porównywanie prezesa Kaczyńskiego do Hitlera, a tu taki wrażliwy?” – napisała Irena Skrzyniarz.
twitterCzytaj też:
Polscy dziennikarze spotkali się z niemieckimi kolegami. „A gdzie redakcje krytyczne wobec rządu?”