Jak podaje RMF FM, Bogdan K. usłyszał w dniu dzisiejszym rozszerzone zarzuty korupcyjne. Biznesmenowi zarzucono, że wręczył politykowi PO łapówkę w wysokości 300 tysięcy złotych. Wcześniej śledczy mówili o kwocie o 200 tysięcy mniejszej. Według RMF FM przygotowane jest rozszerzenie zarzutów także dla polityka PO o przyjęcie od biznesmena ponad 300 tys. zł łapówki, jednak wcześniej musi zostać przygotowany kolejny wniosek do Sejmu o zgodę na pociągnięcie polityka do odpowiedzialności na podstawie nowych zarzutów.
Polityk tymczasowo aresztowany
Poseł Platformy Obywatelskiej Stanisław Gawłowski decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. "Zła decyzja sądu. Będziemy składać zażalenie" – napisał na Twitterze Roman Giertych. "Radzę posłom opozycji, aby nie godzili się na manipulowanie terminem głosowania wniosków o uchylenie immunitetu" – dodał w kolejnym wpisie adwokat. Giertych napisał również o uzasadnieniu postanowienia. "Jako argument za mataczeniem sąd przytacza... wypowiedzi Gawłowskiego do mediów w związku ze stawianymi zarzutami, co zdaniem sądu mogłoby wpływać na świadków. Wniosek: poseł oskarżany przez prokuraturę ma milczeć" – wyjaśnił.
Zatrzymania i zarzuty
Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali w piątek biznesmena Bogdana K. Został mu przedstawiony zarzut m.in. wręczenia 300 tys. zł korzyści majątkowej posłowi Stanisławowi Gawłowskiemu w okresie, gdy ten pełnił funkcję Sekretarza Stanu w Ministerstwie Środowiska w rządzie PO-PSL. W zamian za korzyść majątkową biznesmen oczekiwał przychylności wiceministra przy realizacji wielomilionowych inwestycji dokonywanych za zamówienie Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.
Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie postawił także w piątek zarzuty dwóm podejrzanym, którzy są spokrewnieni z rodziną posła PO Gawłowskiego Prokuratura zarzuca im pranie brudnych pieniędzy o łącznej wysokości 403 tys. zł. W wyniku przeszukania przez funkcjonariuszy CBA mieszkania Gawłowskiego zabezpieczono dokumenty dotyczące zakupu apartamentu w Chorwacji, wystawione na te osoby. Prokuratorzy, opierając się na zabezpieczonych dokumentach oraz na podstawie innych zebranych dowodów, podejrzewają, że rzeczywistym właścicielem apartamentu może być Gawłowski, a nieruchomość ta stanowić może ukrytą formę korzyści majątkowej.
Czytaj też:
Stanisław Gawłowski został tymczasowo aresztowany. „Uzasadnienie postanowienia jest zdumiewające”