Stanisław Skarżyński z „Gazety Wyborczej” miał być wraz z dziennikarzem „Do Rzeczy” Rafałem Ziemkiewiczem gościem audycji „Co tam bzyka w polityce” w Radiu Dla Ciebie. Dziennikarz wyszedł jednak ze studia jeszcze przed rozpoczęciem programu. Skarżyński napisał na swoim profilu na Twitterze, że „jest granica obłędu, której nie można przekraczać – i zapraszanie Ziemkiewicza po tekstach o „chciwych parchach” jest tą granicą”. Skarżyński miał na myśli słowa publicysty „Do Rzeczy”, który dzień po tym, jak ambasadorka Izraela w Polsce, skrytykowała nowelizację ustawy o IPN, napisał na Twitterze: „Przez wiele lat przekonywałem rodaków, że powinniśmy Izrael wspierać. Dziś przez paru głupich względnie chciwych parchów czuję się z tym jak palant”
twitter
Dziennikarz tłumaczył, że wcześniej nie wiedział, kto będzie drugim gościem audycji. – Dowiedziałem się w momencie, kiedy przyszedłem do studia. Nie przyjąłbym zaproszenia do udziału w audycji z Ziemkiewiczem – zaznaczył. – Niech to oceniają słuchacze, ale moim zdaniem program na tym zyskał – stwierdził Rafał Ziemkiewicz.
twittertwitterCzytaj też:
Spięcie na antenie TVP Info. „Rzecznicy PiS nie powinni prowadzić programów”