Sprawę nagłośnił triathlonista Mikołaj Luft. Chodzi o pływalnię Centrum Sportowo-Rekreacyjnego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Zdaniem sportowca dyrektor placówki miała stwierdzić, że na nieckę pływalni nie wolno wnosić plecaków, ponieważ na uczelni studiują Arabowie, którzy mogliby chcieć wysadzić basen w powietrze.
– Chciałem wejść na trening, ale jeden z pracowników CSR przyuważył, że wniosłem na basen worek, w którym miałem kask i buty kolarskie. Kazał mi go wynieść, tłumacząc, że jest zakaz wnoszenia plecaków. Trochę to dziwne, bo jeżeli mam trening, to nie mogę po prostu wejść na basen w samych tylko spodenkach, mam też swój sprzęt pływacki. Od innych osób dowiedziałem się, że pani dyrektor uargumentowała zakaz obawą o wysadzenie basenu przez studentów Arabów. Słowa potwierdził jeden z ratowników – opowiadał triathlonista w rozmowie z portalem Onet.pl.
Po tym jak wpis Mikołaja Lufta zdobył popularność na Facebooku, do sprawy odniósł się rzecznik prasowy CSR WUM. „W związku z nieprawdziwymi informacjami zawartymi we wpisie umieszczonym w serwisie społecznościowym Facebook oświadczam, że nigdy nie wypowiedziałam przytoczonych przez niego słów, ani też bezpośrednio z nim nie rozmawiałam. Nigdy również nie użyłam stwierdzenia, iż »Arabowie mogą wysadzić basen«. W rozmowie z kierownikiem zmiany firmy ratowniczej zaleciłam, aby dla utrzymania bezpieczeństwa osób korzystających z basenu nie wnosić plecaków oraz innych dużych pakunków, gdyż mogą one zagrażać czystości obiektu oraz zakłócać funkcjonowanie pływalni” – napisano w oświadczeniu.