– Zarząd Platformy Obywatelskiej w związku z czasową niemożnością wykonywania obowiązku sekretarza generalnego i szefa zachodniopomorskiej Platformy przez posła Stanisława Gawłowskiego, podjął decyzję o czasowym powierzeniu obowiązków sekretarza generalnego zastępcy sekretarza, panu posłowi Robertowi Tyszkiewiczowi, natomiast obowiązki szefa regionu ma wykonywać poseł Arkadiusz Marchewka. Jesteśmy trzy miesiące przed startem kampanii wyborczej, 6 miesięcy przed wyborami i cała ta złożona maszyna, jaką jest PO, musi mieć szefa, organizatora, który zapewni, że struktury będą gotowe do wyborów samorządowych – powiedział Jan Grabiec.
Polityk tymczasowo aresztowany
Poseł Platformy Obywatelskiej Stanisław Gawłowski decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. "Zła decyzja sądu. Będziemy składać zażalenie" – napisał na Twitterze Roman Giertych. "Radzę posłom opozycji, aby nie godzili się na manipulowanie terminem głosowania wniosków o uchylenie immunitetu" – dodał w kolejnym wpisie adwokat. Giertych napisał również o uzasadnieniu postanowienia. "Jako argument za mataczeniem sąd przytacza... wypowiedzi Gawłowskiego do mediów w związku ze stawianymi zarzutami, co zdaniem sądu mogłoby wpływać na świadków. Wniosek: poseł oskarżany przez prokuraturę ma milczeć" – wyjaśnił.
Zatrzymania i zarzuty
Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali w piątek biznesmena Bogdana K. Został mu przedstawiony zarzut m.in. wręczenia 300 tys. zł korzyści majątkowej posłowi Stanisławowi Gawłowskiemu w okresie, gdy ten pełnił funkcję Sekretarza Stanu w Ministerstwie Środowiska w rządzie PO-PSL. W zamian za korzyść majątkową biznesmen oczekiwał przychylności wiceministra przy realizacji wielomilionowych inwestycji dokonywanych za zamówienie Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.
Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie postawił także w piątek zarzuty dwóm podejrzanym, którzy są spokrewnieni z rodziną posła PO Gawłowskiego Prokuratura zarzuca im pranie brudnych pieniędzy o łącznej wysokości 403 tys. zł. W wyniku przeszukania przez funkcjonariuszy CBA mieszkania Gawłowskiego zabezpieczono dokumenty dotyczące zakupu apartamentu w Chorwacji, wystawione na te osoby. Prokuratorzy, opierając się na zabezpieczonych dokumentach oraz na podstawie innych zebranych dowodów, podejrzewają, że rzeczywistym właścicielem apartamentu może być Gawłowski, a nieruchomość ta stanowić może ukrytą formę korzyści majątkowej.