Nowe fakty ws. ataku na Polkę w słowackich Tatrach. „Bydło z Polski nie ma prawa prowadzić turystów”

Nowe fakty ws. ataku na Polkę w słowackich Tatrach. „Bydło z Polski nie ma prawa prowadzić turystów”

Gerlach (fot. By Podzemnik (Own work) [CC-BY-SA-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons) 
Są nowe informacje na temat ataku na Polkę, który miał miejsce w słowackich Tatrach. Poszkodowana i Słowak, który ją napadł to przewodnicy – podaje Wirtualna Polska.

Do zdarzenia doszło w sobotę 14 kwietnia w rejonie Batyżowieckiej Próby pod Gerlachem na wysokości 2300 m. Poszkodowana to 45-letnia pani Klaudia. W rozmowie z „Gazetą Krakowską” opowiedziała o tym, co się stało. – Szarpał mnie i wywrócił na skały. Jedną ręką osłaniałam komórkę, a drugą trzymałam się liny – przyznała. Słowak, który dopuścił się ataku miał użyć słów: „Bydło z Polski nie ma prawa prowadzić turystów na Gerlach”.

Policja szuka napastnika

Kobieta usiłowała zrobić zdjęcie agresywnemu mężczyźnie, a ten próbował zabrać jej telefon. 45-latka postanowiła uciekać do góry, ale napastnik usiłował ją jeszcze uderzyć w kask, rękę i nogę. – Ciężko bronić się w tak urwistym miejscu, szczególnie że jedną ręką osłaniałam komórkę, a drugą trzymałam się liny. Później ten człowiek odpuścił i poszedł w dół – dodała pani Klaudia.

Policja szuka mężczyzny, który dopuścił się ataku. Jak podaje Wirtualna Polska, słowackie służby mają do dyspozycji zdjęcie, które udało się zrobić Polce.

Czytaj też:
Konie spłoszyły się na drodze do Morskiego Oka. Ranny turysta z Koszalina

Źródło: Wirtualna Polska / Gazeta Krakowska