Hajnan to chińska wyspa-prowincja, znajdująca się w południowej części kraju, w odległości mniej więcej 200 kilometrów od wybrzeży Wietnamu. Do tej pory nie był to zbyt popularny kierunek podróży wśród zagranicznych turystów. Spośród 61 milionów gości odwiedzających wyspę w 2017 roku, 60 milionów stanowili Chińczycy. Władze prowincji chciałby zdywersyfikować klientów kurortów, a dokładniej rzecz biorąc – ściągnąć do siebie bardziej zamożnych obywateli krajów rozwiniętych.
W tym celu rząd w Pekinie postanowił znieść obowiązek wizowy dla podróżnych, którzy na wyspie zamierzają spędzić mniej niż 30 dni. Do tej pory jedynie zorganizowane grupy turystów z 26 państw (bez Polski) mogły na 15 dni przylecieć na Hajnan, nazywany "chińskimi Hawajami". Chiny pozwalają też zwiedzać kontynentalną część swojego kraju, jednak wizyty te nie mogą trwać dłużej niż 72 lub 144 godziny (wszystko zależy od miejsca, do którego udają się przyjezdni).
W dłuższym okresie oprócz rozwijania turystycznego potencjału wyspy, prezydent Xi Jinping chciałby także przekształcić ją w strefę wolnego handlu i wykorzystać do eksperymentu z budową „ekologicznej cywilizacji”.
Czytaj też:
Przełomowe odkrycie w Japonii. Skarby ukryte w błocie mogą zmienić światową ekonomię