Maciej Stachowiak, ojciec Igora Stachowiaka już wcześniej podkreślał, że nie zgadza się z przyjętą przez prokuraturę kwalifikacją czynu. Przypomnijmy, Adam W., Łukasz R., Paweł P. oraz Paweł G., czterej policjanci, którzy uczestniczyli w zatrzymaniu Igora Stachowiaka, zostali oskarżeni przez prokuraturę o przekroczenie uprawnień oraz fizyczne i psychiczne znęcanie nad mężczyzną. Grozi im do 5 lat więzienia.
Zdaniem ojca zmarłego, Igor Stachowiak został zamordowany na komisariacie. W związku z tym, rodzina skierowała do sądu wniosek o zmianę kwalifikacji czynu na zabójstwo. Sędzia Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu potwierdził w rozmowie z Onetem, że wniosek na pewno zostanie rozpatrzony przez Sąd Rejonowy.
Proces ws. śmierci Igora Stachowiaka ma się odbyć przed Sądem Rejonowym dla Wrocławia-Śródmieście.
Śmierć Igora Stachowiaka
Nowe ustalenia ws. śmierci na komisariacie 23-letniego Igora Stachowiaka, do której doszło w maju 2016 roku, wyszły na jaw dopiero dzięki dziennikarskiemu śledztwu. W programie TVN „Superwizjer” ujawniono m.in. wypowiedzi anonimowych osób i fragmenty nagrań. W reportażu autorstwa Wojciecha Bojanowskiego stwierdzono, że zatrzymany był rażony paralizatorem również w policyjnej toalecie.
W TVN24 pokazano nagranie z kamery, która była przymocowana do paralizatora. Mężczyzna był rażony paralizatorem w momencie, kiedy był zakuty w kajdanki, a na to nie zezwalają przepisy. Funkcjonariusze kazali też zatrzymanemu zdjąć spodnie, aby go przeszukać. Po zajściach w toalecie Igor Stachowiak zmarł. Mimo że na komisariacie są zainstalowane kamery, nie zachowały się żadne nagrania z tamtego dnia.
Czytaj też:
Jest decyzja prokuratury ws. śmierci Igora Stachowiaka