„W obliczu całej machiny organizacyjno-komunikacyjnej, PHZ jest przekonany, że należy wykorzystać nadchodzące 1,5 roku na wybór i przygotowania kolejnego składu wyprawy, działania komunikacyjne, organizację wypraw przygotowawczych, jak również pozyskanie zaplecza sponsorskiego” – czytamy w oficjalnym komunikacie opublikowanym 23 kwietnia. „Przed nami 1,5 roku ciężkiej i wzmożonej pracy” – zapowiadają przedstawiciele programu Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera. Ich oświadczenie oznacza, że nie planują podjąć wyprawy w nadchodzącym sezonie zimowym 2018/2019.
Fiasko wyprawy na K2
Poprzednia wyprawa zakończyła się oficjalnie 5 marca 2018 roku. Na decyzję o braku ataku szczytowego złożyło się kilka czynników, m.in. wynik rekonesansu zespołu w składzie: Adam Bielecki i Janusz Gołąb. „Okazało się, że na drodze do C1 wszystkie liny są zasypane, namiot w bazie wysuniętej jest uszkodzony, istnieje również duże prawdopodobieństwo zniszczenia obozów C1,C2 oraz C3” – relacjonował kierownik wyprawy Krzysztof Wielicki. Uczestnikom nie sprzyjała również pogoda – brak dostatecznie długiego okna pogodowego oraz możliwości zaaklimatyzowania się pierwszego zespołu na wysokości 7200 m w czasie pozwalającym na atak szczytowy 11 marca – tego dnia warunki miały się na krótko poprawić. W górnych partiach K2 występowało duże zagrożenie lawinowe, dodatkowo zapowiadano intensywne opady na wysokości 7600 m n.p.m.
W końcu lutego samodzielny atak szczytowy bez konsultacji z resztą zespołu podjął Denis Urubko. Próba zakończyła się fiaskiem, a himalaista zakończył swój udział w wyprawie.
Czytaj też:
Denis Urubko znowu skrytykował swoich towarzyszy spod K2. „Wielicki to człowiek o dwóch twarzach”