O tym zdarzeniu napisał portal eluban.pl. Tuż przed godziną 3, 25 kwietnia, nieznani sprawcy podjechali do Biedronki w Świeradowie-Zdroju. W markecie znajdował się bankomat. Punkt wypłat umieszczony był na zewnątrz budynku, a urządzenia bankomatu w środku marketu.
Jazda na wstecznym biegu i wybuch
Nieznani sprawcy podjechali samochodem, który wcześniej prawdopodobnie ukradli w Leśnej. Jak donosi dziennikarz lokalnego portalu, możliwe jest, że podjechali na wstecznym biegu i wyważyli drzwi w markecie, co sprawiło, że włączył się alarm. Zaraz po tym nastąpił wybuch, a sprawcy uciekli ze skradzioną gotówką.
Magdalena Juźwicka z Komendy Powiatowej Policji potwierdziła, że obecnie czynności na miejscu zdarzenia prowadzi prokuratura. – W chwili obecnej trwają czynności pod nadzorem prokuratury z Lwówka Śląskiego. Na miejscu są technicy, funkcjonariusze wydziału kryminalnego. Przesłuchują świadków, wykonują oględziny miejsca, zabezpieczają ślady – powiedziała w rozmowie z eluban.pl
Jak przypomina portal, do podobnego zdarzenia doszło niemal trzy tygodnie temu w Szklarskiej Porębie. Tam sprawcy również wysadzili bankomat i uciekli z kradzionymi pieniędzmi.
Czytaj też:
Pracownica Biedronki złamała klientowi nogę. Poszkodowany zażądał 90 tys. zł i zmarł