Premier Mateusz Morawiecki w sobotę przebywa w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie spotkał się z mieszkańcami Żnina. W swoim wystąpieniu podkreślił, że rząd zaproponował takie rozwiązania ustawowe, które „wychodzą naprzeciw osobom z niepełnosprawnością”. –Spełniliśmy ten postulat dla szerokiej grupy osób – dodał.
Polityk poinformował, że rząd przyjął już zmiany ustawowe - renta socjalna będzie wyrównana do renty minimalnej, czyli do kwoty 1029 zł. –Podnieśliśmy wszystkie wydatki, inwestycje, płatności na rzecz osób niepełnosprawnych na kwotę 3 mld złotych. Zależy nam na tym, aby poprawa życia osób niepełnosprawnych i potrzebujących pomocy, przebiegała jak najszybciej – zapewniał.
Jak podała na Twitterze Polska Agencja Prasowa, Morawiecki przyznał, że „postulaty protestujących są słuszne”. – Rząd zrealizował oba postulaty środowiska osób niepełnosprawnych - w zakresie renty socjalnej oraz dodatku rehabilitacyjnego. Chcemy porozumienia – zaapelował.
Protestujący odrzucili kolejną propozycję
W piątek 27 kwietnia wieczorem w Sejmie pojawiła się rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Odbyło się spotkanie z opiekunami osób niepełnosprawnych, którzy jednak nie przyjęli ciepło propozycji polityków i wyszli z sali, w której odbywały się rozmowy.
– Przychodzimy z propozycją premiera Mateusza Morawieckiego, która uwzględnia pierwszy postulat osób protestujących w Sejmie. Mamy dobrą informację: jest 500 zł na rehabilitację osób o znacznym stopniu niepełnosprawności – mówiła jeszcze przed spotkaniem rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.
Do końca nie wiadomo, jak przebiegało spotkanie, ponieważ odbyło się ono za zamkniętymi drzwiami. O nastrojach jednak można było wnioskować po tym, jak protestujący opuścili salę zarzucając rządowi „manipulację”. – Zaproponowano nam 500 zł nie jako dodatek pieniężny, tylko rzeczowy. Prawdopodobnie spędzimy „majówkę” w Sejmie – zapowiedzieli.
Protest w Sejmie
Od kilkunastu dni opiekunowie osób niepełnosprawnych protestują w Sejmie. Domagają się od PiS realizacji obietnic z 2014 roku, kiedy również protestowali z konkretnymi postulatami. W Sejmie doszło do szeregu spotkań z przedstawicielami władzy. Z protestującymi rozmawiali m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Negocjacje nie przyniosły jednak żadnych efektów, a protest w Sejmie nadal trwa.
Czytaj też:
PO złożyła wnioski o wotum nieufności dla Szydło i Rafalskiej