Gośćmi programu „Minęła 20” TVP Info byli eurodeputowani Zbigniew Kuźmiuk z Prawa i Sprawiedliwości oraz Adam Szejnfeld z Platformy Obywatelskiej. Audycja prowadzona przez Michała Rachonia miała dotyczyć m.in. projektu budżetu unijnego. Wprawdzie politycy nie przebywali w studio, a rozmowa była prowadzona na linii Warszawa-Bruksela, ale i tak wzbudziła duże emocje.
Wymiana zdań
Przed udzieleniem głosu gościom programu wyemitowano fragment przemówienia Michała Boniego z PO, które Rachoń nazwał „donosem”. To nie spodobało się Szejnfeldowi. – Jakim prawem wystąpienia eurodeputowanych, posłów wybranych w wolnych, demokratycznych wyborach określa pan pojęciem donosy? – zapytał polityk dziennikarza.
Prowadzący program w odpowiedzi stwierdził, że robi to „prawem, które nazywa się prawem wolności mediów”. Po tym nastąpiła chaotyczna wymiana zdań, podczas której zarówno dziennikarz jak i polityk nie dali dojść drugiej stronie do głosu.
– Od 15 minut tu czekamy na tę rozmowę, ale od 15 minut mam nieprzyjemność słuchania tego, co pan opowiada, to jest partyjna propaganda, a nie dziennikarstwo i ja w tym nie będę brał udziału. Przepraszam bardzo widzów. Z dużym szacunkiem do widzów, ale nie z szacunkiem do pana, żegnam – powiedział Szejnfeld i opuścił stanowisko przed kamerami.
twitterCzytaj też:
Spięcie na antenie TVP Info. „Rzecznicy PiS nie powinni prowadzić programów”