Wiemy już, że prezydent chciałby przeprowadzenia referendum konsultacyjnego w sprawie konstytucji 10 i 11 listopada czyli w przededniu i w dniu Święta Niepodległości.Jakie pytania głowa państwa chciałaby zadać Polakom, tego ciągle nie wiadomo i to jest pierwsza słabość inicjatywy konstytucyjnej głowy państwa. Druga polega na tym, że rządzące PiS, która ma własne pomysły na zmianę konstytucji - przykładowo chciałoby do niej wpisać program 500 plus i obecny wiek emerytalny 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn - wobec inicjatywy Andrzeja Dudy zachowuje się z dystansem. Poza tym nie zamierza wspierać akcji budującej niezależność i siłę głowy państwa, która co rusz dystansuje się do obozu rządzącego wetując ważne ustawy.
Jeżeli więc referendum zostanie rozpisane, a trudno sobie wyobrazić, że Senat odmówi tego prezydentowi, to może zakończyć się fiaskiem z powodu niskiej frekwencji. Nawet jednak gdyby inicjatywa się udała to obóz rządzący i tak nie dysponuje większością umożliwiającą zmianę konstytucji.
Przez 21 lat obowiązywania obecnej ustawy zasadniczej nieustannie podnoszono konieczność jej zmiany. Klasie politycznej udało się jednak porozumieć tylko w sprawie dwóch nowych przepisów - o ekstradycji obywateli polskich, którzy popełnili przestępstwo za granicą i o zakazie kandydowania do Sejmu i Senatu osób skazanych prawomocnym wyrokiem, za przestępstwa umyślne ścigane z oskarżenia publicznego.
Więcej o dylematach związanych z konstytucją piszemy w najnowszym numerze tygodnika Wprost.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.