Jarosław Kaczyński w związku z problemami z kolanem trafił w piątek do szpitala. W sobotę media obiegły zdjęcia prezesa PiS, który opuszczał o kulach placówkę. Jak się jednak okazało, były premier powrócił do szpitala już następnego dnia. Z informacji dziennika „Fakt” wynikało, że prezes Prawa i Sprawiedliwości obawia się operacji stawu kolanowego, ponieważ zdaje sobie sprawę, że oznaczałoby to półroczną rehabilitację, która wykluczyłaby jego aktywny udział w kampanii przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Dziennikarze „Faktu” podawali przy tym, że prawdopodobnie prezes PiS zdecydował się na operację, ponieważ „wyraźnie schudł, by odciążyć kolana”.
Czytaj też:
Suski o Kaczyńskim: Ma większe dokonania od Piłsudskiego
Przez cały czas pojawiały się spekulacje na temat stanu zdrowia prezesa PiS, ponieważ Kaczyński miał przebywać nie na oddziale ortopedii, ale w sali VIP Kliniki Gastroenterologii, Endokrynologii i Chorób Wewnętrznych Wojskowego Instytutu Medycznego. Głos na temat choroby szefa PiS zabrała w końcu rzecznik partii, Beata Mazurek. „Przyczyną pobytu Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w szpitalu jest wyłącznie choroba kolana. O tym, jak długo tam będzie, decydują lekarze” – napisała na Twitterze.