Misiewicz: Bracia Karnowscy szkalują funkcjonariuszy CBA

Misiewicz: Bracia Karnowscy szkalują funkcjonariuszy CBA

Bartłomiej Misiewicz
Bartłomiej Misiewicz Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Bartłomiej Misiewicz w rozmowie z „Super Expressem” stwierdził, że „bracia Karnowscy szkalują” nie tylko jego, ale i funkcjonariuszy CBA. Były rzecznik MON powiedział też, że wkrótce broni licencjat i chce kontynuować swoją edukację.

– Chciałbym serdecznie podziękować Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu za to, że podjęło kontrolę w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, że ujawniło nieprawidłowości, wskazało winnych, że jednocześnie całkowicie oczyściło mnie z zarzutów – mówił Bartłomiej Misiewicz odnośnie publikacji tygodnika „Sieci”. Byłemu rzecznikowi MON zarzucono udział w nieprawidłowościach w PGZ. Zdaniem Misiewicza autorzy artykułu „próbują szkalować pracę funkcjonariuszy”.

Misiewicz: Mogłem nie przerywać studiów

Były rzecznik resortu obrony wskazał powody nagonki, z którą ma do czynienia. – Praca w zespole smoleńskim, wyrzucenie ludzi podejrzanych o współpracę z rosyjskimi służbami, wystąpienia przed komisją w sprawie afery SKOK Wołomin, udział w organizacji szczytu NATO – wymieniał. – Chciałbym domniemywać, że to efekt skuteczności w wykonywaniu poleceń mojego przełożonego, Antoniego Macierewicza. Bo poza tym, to nie wiem, z czego ten atak mógłby wynikać – dodał.

Misiewicz w wywiadzie dla „Super Expressu” przyznał również, że mógł nie przerywać studiów. – Gdybym je kontynuował, argument o braku wykształcenia by upadł – ocenił. Ponadto zdradził, że niebawem broni licencjat i chce kontynuować edukację.

Czytaj też:
„Fakt” pisze o „knuciu” Misiewicza z Macierewiczem. Były rzecznik MON komentuje

Źródło: SuperExpress / se.pl