W piątek 11 maja wieczorem nad Polską przeszły gwałtowne burze, które w wielu miastach spowodowały poważne utrudnienia komunikacyjne. W Gdańsku wystąpiły lokalne podtopienia. W trzech miejscach wstrzymany został ruch tramwajów, a na części ulic utworzyły się duże korki.
– W ciągu 15 minut spadło tyle deszczu, ile normalnie pada przez 2/3 miesiąca – powiedziała Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik prasowy prezydenta Gdańska. Straż Pożarna interweniowała kilkadziesiąt razy. W związku z dużymi opadami deszczu zebrał się zespół zarządzania kryzysowego.
Trudna sytuacja była także w Łodzi. Zalane były budynki, ulice, tramwaje i samochody – w niektórych z nich uwięzieni byli ludzie. Podtopiony został dworzec PKP Łódź Fabryczna. Woda na peronach nie spowodowała jednak opóźnień pociągów. W Łodzi i okolicy strażacy interweniowali w nocy około 200 razy. Hitem internetu okazało się zdjęcie łódzkiego tramwaju na jednej ze starych tras, stojącego w głębokiej wodzie. Internauci dowcipnie tytułowali zdjęcie mianem „polskiej Wenecji”.
Czytaj też:
Poznański tramwaj bohaterem memów. Internauci porównują go do Świadków Jehowy