Marsz Wolności organizowany przez Platformę Obywatelską, Nowoczesną i Komitet Obrony Demokracji rozpoczął się w sobotę 12 maja o godz. 13:00 przy rondzie de Gaulle’a w Warszawie. Uczestnicy mieli flagi Unii Europejskiej i Polski oraz sztandary partyjne. Na jednym z transparentów widniał napis: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie... Jarku”. Na marszu obecni byli m.in. przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego – prof. Andrzej Rzepliński, a także aktorzy – Wojciech Pszoniak, Daniel Olbrychski i Andrzej Seweryn.
Kiedy marsz dobiegał końca, pojawiły się pierwsze dane na temat liczby osób, które wzięły udział w zgromadzeniu. Rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk poinformował na Twitterze, że w kulminacyjnym punkcie Marszu Wolności wzięło udział ok. 50 tysięcy osób. Tymczasem według obliczeń dziennikarzy portalu tvp.info, w „Marszu Wolności” uczestniczyło 11 200 uczestników. Skąd tak dokładne dane? Poinformowano, że wyliczenia powstały na podstawie zapisu wideo. Do tej pory danych na temat frekwencji nie podała stołeczna policja.
Czy ktoś policzy uczestników marszu?
Przedstawiciele opozycji nauczeni poprzednimi doświadczeniami i oskarżający państwową TVP o zaniżanie liczebności niektórych demonstracji, tym razem przygotowali specjalne nagranie. Z okien jednego z mieszkań przy Krakowskim Przedmieściu zarejestrowali przemarsz wszystkich uczestników zgromadzenia. „Było nas tak wielu, że #TVPiS się przestraszyło uśmiechniętej, normalnej Polski. Nie doliczyli się wielu tysięcy uczestników, więc im ich pokażemy” – napisali na Twitterze, dołączając fil.
twitterCzytaj też:
Spór o liczbę uczestników marszu KOD i opozycji. "Dane propagandowe"