Były poseł Krzysztof Bosak jest znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi. Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że polityk miał wątpliwości odnośnie teorii heliocentrycznej. Bosak stwierdził bowiem na swoim profilu na Twitterze, że nie ma fizycznych dowodów na to, czy Ziemia krąży wokół Słońca czy też odwrotnie.
Tym razem jeden z liderów narodowców wziął pod lupę pracowników Uber Eats. W aplikacji Uber Eats działa globalnie już ponad 80 tysięcy restauracji. Każdego dnia kurierzy dostarczają ciepłe i świeże posiłki głodnym użytkownikom usługi, mieszkającym w ponad 200 miastach. – Uber Eats działa w Polsce już od ponad roku. Zaczynaliśmy współpracę ze 150 partnerami restauracyjnymi, ale w ciągu ostatnich 12 miesięcy ich liczba znacząco wzrosła. Dzisiaj użytkownicy aplikacji mogą zamawiać jedzenie z blisko 1000 restauracji w Warszawie, Poznaniu i Krakowie – mówił dyrektor generalny Uber Eats w Polsce Krzysztof Radoszewski.
Na stołecznych ulicach widać, że kurierami Ubera często są Hindusi. Niektórzy z nich dorabiają w ten sposób, aby móc się utrzymać w Warszawie i jednocześnie studiować. Zastrzeżenia do ich pracy wyraził na swoim profilu na Twitterze Krzysztof Bosak. „Właśnie minął mnie kierowca Uber Eats – Hindus w turbanie pedałując na rowerze. Czy to żeby pewna grupa ludzi miała zawiezione jedzenie zamiast pójść samodzielnie do baru lub sklepu jest tak istotną potrzebą gospodarczą że chcemy iść w multikulti? Czy ta sprawa nie wymaga debaty?” – napisał były poseł.
„Czy polska młodzież nie dałaby sobie rady z tym zadaniem? Czy w nowej strategii rządowej dot. imigracji kryteria „zapotrzebowania” na rynku pracy zostaną tak skalibrowane żeby można było ściągać Hindusów do Ubera na kierowców i rowerzystów czy żeby nie można było? Co na to PiS?” – dodał.
twitter
Działaczowi narodowców odpowiedział ksiądz Karol Darmas, który zwrócił uwagę na fakt, iż Hindusi podejmują pracę w Uber Eats ponieważ na początku mają trudności językowe, a ponadto polskiej młodzieży nikt nie zabrania wykonywania takiej pracy.
Czytaj też:
Uber Eats czekają kłopoty? Sanepid przyjrzy się usłudze