Od grudnia 2017 roku Beata Kempa pełni funkcję ministra odpowiedzialnego za kwestie pomocy humanitarnej. Przedstawiciele Sieci Obywatelskiej postanowili zapytać o koszty zagranicznych podróży współpracownicy premiera Mateusza Morawieckiego w okresie od lutego 2016 roku, kiedy Kempa była szefową Kancelarii Premiera do stycznia 2018 roku. Okazuje się, że polityk odbyła dziewięć zagranicznych podróży. Beata Kempa była czterokrotnie w Rzymie, a także w Bejrucie, Jerozolimie, Jordanii, Stanach Zjednoczonych oraz we Francji. Z zestawienia opublikowanego przez Sieć Obywatelską wynika, że za podróże Kancelaria Premiera zapłaciła w sumie 91 tysięcy złotych.
Wcześniej o koszty zagranicznych podróży Beaty Kempy pytał również poseł Nowoczesnej Krzysztof Truskolaski. Odpowiedź, której Kempa udzieliła Truskolaskiemu, odnosiła się tylko do podróży do Jordanii. Podkreśliła, że podczas wizyty odbyła szereg spotkań m.in. z przedstawicielami UNICEF i szefem delegacji UE w Jordanii, odwiedziła też obóz dla uchodźców i miała "okazję bliżej poznać potrzeby i oczekiwania zarówno tych, którzy potrzebują pomocy, jak również tych, którzy tę pomoc organizują". Za tę podróż KPRM, a więc podatnicy, zapłacili 3427,95 zł.
Czytaj też:
Macierewicz prezentował w USA raport smoleński. Za podróż zapłaciła Kancelaria Sejmu