„Fakt” informuje, że Edyta Górniak już od kilku dni źle się czuła. Ciężkim doświadczeniem była jej podróż z Los Angeles do Polski w ubiegłym tygodniu, podczas której ciągle kasłała. – Miała nadzieję, że to zwykłe przeziębienie. Po przylocie do Warszawy próbowała ratować się miodem i witaminami, ale nie pomogło – powiedział informator dziennika.
W porę udała się do lekarza
Piosenkarka w niedzielę przeszła badania kontrolne, które wykazały, że ma rozległe zapalenie płuc. – Lekarz powiedział jej, że gdyby dłużej zwlekała z wizytą choroba mogłaby uszkodzić mięsień sercowy. Wtedy komplikacje mogłyby być tragiczne w skutkach i pewnie konieczna byłaby operacja – zdradził informator „Faktu”.
Górniak w szpitalu spędzi co najmniej dwa dni, musi też przyjmować silne lekarstwa. Nie wiadomo jeszcze, czy w związku z chorobą odwoła swój piątkowy występ podczas gali boksu na PGE Narodowym w Warszawie.
Wystąpi w słynnej sali koncertowej
Przypomnijmy, w kwietniu media obiegła informacja, że Górniak zaśpiewa w słynnej sali koncertowej Royal Albert Hall w Londynie. Artystka wystąpi tam podczas koncertu „Sto lat”, upamiętniającego 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości.
Czytaj też:
Gwiazdy publikują zdjęcia z matkami i dziećmi. O co chodzi w tej akcji?