„Przed chwilą byłam w Sejmie. Na antresoli, w miejscu dla prasy i w korytarzu głównym na parterze trudny do zniesienia smród. Zapytana o to pani z TVN powiedziała, że też czuje, ale to „od farby,bo gdzieś coś malowano”. Ale nigdzie prac malarskich nie było”... – napisała posłanka reprezentująca Prawo i Sprawiedliwość. Trzy kropki na końcu wpisu zarówno jej zwolennicy, jak i przeciwnicy zinterpretowali jako uwagę do protestujących opiekunów osób niepełnosprawnych. Dziennikarze „Super Expressu” zwrócili uwagę, że to właśnie we wspomnianych przez Pawłowicz miejscach przebywają niepełnosprawni i ich opiekunowie, protestujący w Sejmie od 18 kwietnia. Pokazali też zdjęcia z malowania sejmowych ścian.
twittertwitter
Internauci komentują
„Polecam Wam kilka tygodni pracy, na przykład w Polskim Stowarzyszeniu na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną PSOUU, PSONI. Dla pełnego zrozumienia, czym na prawdę jest niepełnosprawność. Jeśli nie macie jeszcze serca z kamienia, to zmiękniecie i będzie Wam wstyd” – skomentował wpis poseł Pawłowicz pan Ireneusz.
„Chorzy i niepełnosprawni nie zawsze pachną perfumami, zwłaszcza ci, którzy używają pampersów. Wiem, bo pracuję z nimi. Ten wpis jest nie na miejscu. Nie popieram tego protestu, ale nie odzierajmy ludzi z ich godności” – dodawała pani Joanna. „W roku 2014 nikomu z PiSu nie przeszkadzał zapach? Politycy z PiSu wręcz lgnęli do protestujących, a jak potrafili mamić swymi obietnicami. Można odświeżyć sobie pamięć i posłuchać nagrań z archiwum” – przypomniała Anna.
Czytaj też:
Niestosowny żart posłanki Pawłowicz na temat Wałęsy. „A gdzie pana opiekun?”