Informację o dwóch zgłoszeniach przekazała Izabela Drobniecka, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Inowrocławiu. Jedno dotyczy pożaru toi-toia, a zawiadamiającym jest właściciel firmy remontowej. – Drugie dotyczy zawiadomienia jednego z posłów w sprawie usiłowania zabójstwa – mówiła Drobniecka, cytowana przez „Wyborczą”.
Płomienie sięgały okien
Do pożaru doszło w nocy z piątku na sobotę w Inowrocławiu, skąd pochodzi poseł PO. Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, pod materiałami budowlanymi, które znajdowały się w bezpośrednim kontakcie z remontowaną obecnie kamienicą, podłożono ogień. Z relacji dziennikarzy wynika, że płomienie sięgały okien pokoju, w którym śpią dzieci parlamentarzysty Platformy Obywatelskiej. – Była realna groźba eksplozji. Ogień rozprzestrzeniał się po ścianie, gdzie biegną rury z gazem. Gdyby instalacja puściła, nie uratowałbym dzieci, a kamienica mogłaby się zawalić – komentował polityk Platformy Obywatelskiej i członek komisji śledczej ds. Amber Gold. Zdjęcia z miejsca pożaru zamieściła na Twitterze jego żona, Dorota Brejza.