Rozpoczynając posiedzenie prezydent podkreślił, że odbywa się ono w miejscu symbolicznym – w „stolicy kraju, mogącego stanowić symbol dramatycznych dziejowych procesów, które znalazły się u źródeł utworzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego”,stanowiącego także symbol zwycięstwa tych wartości, za którymi opowiada się NATO.
Prezydent przypomniał, że to za sprawą niemieckiej agresji na Polskę rozpoczęła się II wojna światowa, a sama Warszawa została zniszczona przez hitlerowców po wybuchu powstania warszawskiego. –Symbolem jest również to, że tutaj w Warszawie, w Polsce włączonej wbrew swej woli do bloku wschodniego, podpisany został Układ Warszawski – jeden z zasadniczych czynników zimnej wojny i podziału XX-wiecznego świata. I również stąd, z Polski, w wyniku bezkrwawej rewolucji „Solidarności” popłynął impuls do zwycięstwa wolności i demokracji, do zburzenia zimnowojennego porządku, do zburzenia Muru Berlińskiego, do zjednoczenia Europy – mówił prezydent.
Andrzej Duda podkreślił, że Zgromadzenie Parlamentarne NATO odgrywa również bardzo istotną rolę w pogłębianiu współpracy między partnerami. Prezydent zaznaczył przy tym, że w obecnej sytuacji geopolitycznej potrzebny jest dobry polityczny klimat relacji transatlantyckich. Jako jeden z ważnych elementów spójności Sojuszu wskazał wzrost nakładów na obronność w państwach europejskich. – Jest on potrzebny dla zapewnienia bardziej sprawiedliwego podziału kosztów bezpieczeństwa między Europą a Stanami Zjednoczonymi – tłumaczył Duda.
Najlepsza inwestycja USA
Stabilną i bezpieczną Europę prezydent określił mianem „najlepszej w historii amerykańskiej inwestycji na świecie”. – Rozwój Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony Unii Europejskiej oraz intensyfikacja współpracy UE z Sojuszem leżą w naszym wspólnym interesie. Wzmocnienie zdolności państw europejskich przekłada się bowiem wprost na zwiększenie możliwości działania całego Sojuszu, w tym także USA – wskazał prezydent.
Najpoważniejsze zagrożenie: Rosja
Andrzej Duda podkreślił, że transatlantycka jedność jest istotna szczególnie teraz, gdy system bezpieczeństwa jest testowany i podważany przez „podmioty stwarzające zagrożenie dla pokoju i stabilności”. – Najpoważniejszym z nich jest Rosja, kwestionująca elementy ładu międzynarodowego zbudowane w wyniku przemian z przełomu XX i XXI, dla której świat oparty na prawie międzynarodowym i wzajemnym poszanowaniu interesów równorzędnych państw okazał się nie do zaakceptowania – zaznaczył Andrzej Duda.
– Z ubolewaniem trzeba stwierdzić, że Moskwa nie pogodziła się chyba nigdy z upadkiem imperialnego Związku Radzieckiego, traktując okres lat 90., pełen nadziei na trwały pokój w Europie, jedynie jako strategiczną pauzę w konfrontacji Wschód-Zachód – mówił prezydent. – Inwazja na Gruzję w 2008 roku oraz bezprawna aneksja Krymu i interwencja wojskowa na Ukrainie w 2014 roku obrazują rzeczywiste intencje Rosji – dodał.
– Ostatnie miesiące i lata pokazały, że Kreml nie waha się nawet dokonywać prób zabójstw na terytorium państw NATO przy wykorzystaniu broni chemicznej czy też ingerować w procesy demokratyczne. Zeszłoroczne rosyjsko-białoruskie ćwiczenia „Zapad-17”, prowadzone z celowym pominięciem środków budowy zaufania, rażąco kontrastowały z sojuszniczą polityką przejrzystości w kwestii ćwiczeń wojskowych – wyliczał Andrzej Duda. Jako drugie istotne zagrożenie wskazał destabilizację południowego pogranicza NATO. – Schronienie, zaplecze finansowe i ludzkie znalazły tam organizacje terrorystyczne, które stwarzają bezprecedensowe niebezpieczeństwo dla naszych obywateli – wyjaśnił.