– Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jeśli ministrowie chcą startować do PE, to najpóźniej po wyborach samorządowych muszą złożyć dymisję – mówi rozmówca „Rzeczpospolitej” z Nowogrodzkiej. Dlatego właśnie późną jesienią można spodziewać się kolejnego przetasowania w gabinecie Mateusza Morawieckiego.
Dziennik przypomina, że wśród polityków PiS, zdradzających europejskie ambicje jest między innymi była premier Beata Szydło, która sygnalizowała chęć startu w niedawnym wywiadzie. Szydło miałaby startować z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego. Z kolei na Dolnym Śląsku kandydatką ma być minister edukacji Anna Zalewska. W tym okręgu PiS rozważa też wystartowanie Beaty Kempy i Elżbiety Witek.
Mateusz Morawiecki nie wyznaczył jeszcze terminu wyborów samorządowych, jednak najczęściej mówi się o 21 października. Wybory te – zarówno dla PiS jak i dla innych partii, oznaczają jednocześnie początek kolejnej kampanii – tym razem do Parlamentu Europejskiego.