Skandaliczna wypowiedź przyszłej ambasador USA w Polsce. Pytanie dotyczyło antysemityzmu

Skandaliczna wypowiedź przyszłej ambasador USA w Polsce. Pytanie dotyczyło antysemityzmu

Georgette Mosbacher
Georgette Mosbacher Źródło: Newspix.pl / WENN
Georgette Mosbacher, kandydatka na ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, wystąpiła przed amerykańskim Senatem. Zaznaczyła, że „ma świadomość aktualnych obaw dotyczących poszanowania instytucji demokratycznych w Polsce”. Oburzenie wywołały słowa Mosbacher na temat wzrostu antysemityzmu w Europie.

Kandydatka na ambasador USA w Polsce odpowiadając na pytanie dotyczące wzrostu antysemityzmu w Europie stwierdziła: "Niestety został on wywołany przez prawo dotyczące Holokaustu, które Polska niedawno uchwaliła". Słowa te wywołały zdziwienie wśród niektórych senatorów i poproszono Mosbacher o doprecyzowanie odpowiedzi. Wówczas kandydatka zaznaczyła, że będzie współpracować z Polską, aby żadne ustawy nie wywoływały uprzedzeń. – Nietolerancja w jakiejkolwiek formie jest nie do zaakceptowania – podkreśliła. Jak podaje korespondent RMF FM przebywający dziś w Waszyngtonie Bartosz Cichocki będzie chciał poruszyć kwestię skandalicznej wypowiedzi Mosbacher w czasie rozmowy z asystentem sekretarza stanu ds. Europy i Eurazji Wassem Mitchellem.

Podczas swojego wystąpienia Mosbacher zaznaczyła, że jeśli Senat zatwierdzi jej nominację, to "służba w Polsce będzie najważniejszym obowiązkiem w jej życiu". Podkreślała, że to "ostatni rozdział w jej życiu" i "chciałaby wykorzystać swe uprzednie doświadczenia wyniesione z biznesu, pracy społecznej i działalności politycznej". Wielokrotnie kandydatka przywoływała ponadto słowa Donalda Trumpa. Mówiła, że Polska jest suwerenna i niezależna. – Silna Polska jest w interesie Stanów Zjednoczonych – mówiła, powtarzając słowa prezydenta USA.

Źródło: WPROST.pl / TVN24