Nad projektem nowej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, nazywanej też Konstytucją dla Nauki lub Ustawą 2.0. pracuje Sejm. Przeciwko proponowanym rozwiązaniom od wtorku na Uniwersytecie Warszawskim trwa protest studentów zorganizowany przez Akademicki Komitet Protestacyjny. Protestujący opublikowali listę 11 żądań dotyczących reform uczelni. Chcą odrzucenia projektu ustawy w obecnym kształcie lub wprowadzenia do niego poprawek.
Do postulatów protestujących w środę odniosło się Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w komunikacie umieszczonym na stronie internetowej poświęconej Konstytucji dla Nauki.
„Autonomia uczelni, w której wspólnota akademicka wybiera rektora; demokratyzacja uczelni, w której rektor i senat wybierani są w drodze demokratycznych wyborów; rady uczelni bez polityków, w których nie mogą zasiadać przedstawiciele administracji rządowej i samorządowej; zwiększenie finansowania nauki i szkolnictwa wyższego; a także zrównoważony rozwój. To tylko część postulatów protestujących, które są już zawarte w Konstytucji dla Nauki. Właśnie dlatego resort kierowany przez Jarosława Gowina odnosi się do postulatów protestujących… pozytywnie” – czytamy w komunikacie MNiSW.
Resort za „zrealizowane” uznaje dziewięć postulatów takich jak: demokratyzacja uczelni, autonomia uczelni, utrzymanie struktury wydziałowej, uczelnia bez polityków, gwarancja transparentności, zapewnienie godnych warunków socjalnych, wzmocnienie praw pracowniczych, gwarancji publikowania w języku polskim i sprzeciw wobec centralizacji.
„Senat i rektor, kluczowe organy decyzyjne uczelni, będą obsadzane na podstawie demokratycznych wyborów. Rektora będzie wybierać wyłącznie kolegium elektorów spośród kandydatów zgłoszonych przez radę uczelni. Wszyscy członkowie rady uczelni – nowego organu przewidzianego w Konstytucji dla Nauki – będą wybierani przez pochodzący z demokratycznych wyborów senat uczelni. Jednocześnie przewodniczący samorządu studenckiego ma zagwarantowane w radzie jedno miejsce” – argumentuje resort, odnosząc się do pierwszego z postulatów, dotyczącego demokratyzacji uczelni.
„Reforma zwiększa autonomię organizacyjną uczelni – ustawa nakreśla jedynie ramy ustroju, wskazując najważniejsze organy uczelni. To wspólnota uczelni zdecyduje, jak zapełnić je treścią” – wyjaśniają dalej autorzy komunikatu.
Odnosząc się zaś do postulatu dotyczącego zwiększenia finansowania nauki i szkolnictwa wyższego (w sumie min. do 2 proc. PKB z budżetu państwa) w ciągu najbliższych lat, resort podkreśla „stały mechanizm wzrostu finansowego”.
„Rządowy projekt przewiduje, że uczelnie publiczne otrzymają dodatkowo 3 mld zł w obligacjach skarbu państwa, które trafią do uczelni w całej Polsce. Będzie to znaczący zastrzyk finansowy, które uczelnie przeznaczą na inwestycje. Przyszłoroczny budżet przeznaczony na szkolnictwo wyższe zostanie ponadto zwiększony o 700 mln złotych. Po wejściu w życie ustawy środki finansowe będą waloryzowane co roku w całości, a uwzględnienie nowych reguł waloryzacyjnych spowoduje, że w dziesięcioletniej perspektywie do systemu nauki i szkolnictwa wyższego trafi dodatkowo 47,5 mld zł” – przypomina MNiSW.
Za postulat „w realizacji” resort uznaje wyrażone przez protestujących żądanie: „by wygaśnięcie umowy o pracę z pracownikiem akademickim następowało w przypadku prawomocnego wyroku sądu za przestępstwo umyślne”.
Jak przypomina MNiSW, w obecnym projekcie reformy zakłada się, że po orzeczeniu kary pozbawienia wolności lub ograniczenia wolności umowa o pracę nauczyciela akademickiego wygasa i nie może być on pracownikiem uczelni. „Zawód nauczyciela akademickiego jest zawodem zaufania społecznego, a nauczyciele akademiccy odgrywają istotną rolę w kształtowaniu młodego pokolenia. Zatem ich postawa i zachowanie nie powinny budzić wątpliwości, także w zakresie zasad godności zawodu. Jednak w związku z tym, że różne środowiska akademickie – podobnie jak protestujący – zwracają uwagę na surowość tego przepisu, resort nauki planuje podjąć tę kwestię w ramach II czytania w Sejmie i zawęzić ten przepis” – zaznacza resort w swoim komunikacie.
Czytaj też:
Strajk na Uniwersytecie Warszawskim. Senat UW, Parlament i Samorząd studentów nie popierają protestu