Jak podaje TVN24, w Lutomii na Dolnym Śląsku doszło do poważnego wypadku. 8-letni chłopiec przewrócił się podczas jazdy na rowerze. - Chłopiec upadł tak niefortunnie, że kierownica, a dokładnie rączka od hamulca, wbiła mu się w brzuch - powiedziała Justyna Sochacka, rzecznik Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Na miejsce wypadku zostało wezwane pogotowie, jednak konieczna była również interwencja straży pożarnej. - Na miejsce pojechały dwa zastępy wyposażone w narzędzia hydrauliczne służące do rozcinania samochodów. Z użyciem tych narzędzi właśnie strażacy odcięli elementy kierownicy - tłumaczy Jacek Kurczyński, rzecznik świdnickiej straży pożarnej.
Ponieważ przy tego typu wypadkach nie usuwa się przedmiotu z ciała na miejscu zdarzenia, chłopiec z częścią kierownicy w brzuchu został zabrany śmigłowcem LRP do jednego z wrocławskich szpitali. Jego stan jest stabilny.
Czytaj też:
Konar drzewa przebił ciało paralotniarza na wylot. „Największa zadra świata”