W wypadku na zakopiance przed godz. 11 pomiędzy Lubniem a Rabką-Zdrojem uczestniczył autobus, ciężarówka i samochód osobowy. Reporter Polsat News dowiedział się, że autokarem podróżowało 38 dzieci i 4 opiekunów. St. sierż. Dawid Wietrzyk z KPP w Myślenicach potwierdził, że autobusem jechały dzieci z Warszawy, które wracały z wycieczki do Zakopanego i miały udać się do Krakowa.
Osobówka zajechała drogę?
W rozmowie z TVN24 inspektor Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji powiedział, że „ze wstępnych informacji wynika, że samochód osobowy zderzył się bocznie z ciężarówką, przez co ta zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się czołowo z nadjeżdżającym autobusem”.
Słowa rzecznika znajdują odzwierciedlenie w relacji świadków wypadku cytowanych przez „Super Express”. Według nich auto osobowe miało zajechać drogę ciężarówce. Ta zjechała wówczas na drugi pas i zaczepiła naczepą o autokar przewożący dzieci.
Najciężej ranny został kierowca ciężarówki. Jako ciężki określono także stan kierowcy autobusu oraz dwójki dzieci. Rannych przetransportowano do dziewięciu szpitali, w tym w Nowym Targu, Limanowej i Krakowie. Uczniowie, którzy nie odnieśli obrażeń, zostali przewiezieni do szkoły w Lubniu i objęci pomocą psychologiczną.
Czytaj też:
Amerykański wóz opancerzony uderzył w drzewo. Ranni żołnierze